opis: |
Stanislao Bechi urodził się na wyspie Elbie w 1828 r. Był synem
pułkownika napoleońskiego zaprzyjaźnionego z Polakami, którzy
ochraniali Napoleona na Elbie - stąd zapewne jego polskie imię. W 1848 r. jako kadet artylerii walczył
przeciwko Austriakom. W 1855 r. otrzymał nominację na kapitana, a w 1859
r. na majora. W wojnie 1859 r. walczył w szeregach armii Zjednoczonych
Włoch. W 1863 r. uzyskał od Garibaldiego listy polecające i zgłosił się do
Komitetu Narodowego w Paryżu, by wziąć udział w powstaniu styczniowym.
Komitet przyznał mu stopień pułkownika oraz utrzymanie dla żony i dzieci.
Przydzielony został do sztabu dowódcy oddziałów województwa mazowieckiego,
dokąd przybył w sierpniu 1863 r. Objął dowództwo pułku na województwo
kaliskie i stoczył kilka zwycięskich potyczek z oddziałami rosyjskimi.
8 grudnia 1863 r. został schwytany przez Rosjan we wsi Bielno k.
Włocławka i uwięziony we Włocławku. Zadenuncjowała go dziedziczka
wioski, w której kwaterował, w obawie przed nałożeniem wysokiej
kontrybucji w razie znalezienia przez Rosjan ukrywających się w jej
majątku powstańców. W trakcie trwającego siedem dni śledztwa, koronnego
materiału dowodowego dostarczyły znalezione przy nim dokumenty Rządu
Narodowego, z których wynikało, iż piastował funkcję naczelnika wojskowego
powiatu gostynińskiego. Pułkownik Bechi, wyrokiem rosyjskiego sądu
wojskowego, został skazany na karę śmierci przez rozstrzelanie. Izabela Zbiegniewska,
stojąca na czele jednej z tzw. "piątek" - grup kobiet niosących wieloraką
pomoc powstaniu, zwróciła się
bezpośrednio do cara Aleksandra II z prośbą o łagodniejszy wyrok. Car
prawdopodobnie zgodził się na to, ale wiadomość przyszła za późno. Generał
gubernator Fiodor Berg, mimo interwencji Polaków w Petersburgu i włoskiego
posła Pepoli, nie czekał na decyzję cara i kazał wyrok wykonać.
Egzekucję wykonano we wczesnych godzinach porannych 17 grudnia 1863 roku.
Bechi do ostatniej chwili okazywał spokój. Nie pozwolił sobie zawiązać
oczu. Umierał z okrzykiem na ustach - "Evviva la Polonia!" Miejscem
straceń były nieużytki, rozciągające się wzdłuż szosy prowadzącej do
Kowala tuż za rogatkami miejskimi. Dół, do którego wrzucono jego ciało,
zgodnie z prawodawstwem rosyjskim, dotyczącym osób skazanych za
przestępstwa polityczne, zrównano z ziemią i doszczętnie stratowano
kopytami końskimi.
We Włoszech pozostała jego żona oraz dzieci: 6-letni
syn Guido i 4-letnia córka Luiza. Reakcją na wydarzenia włocławskie było
ogłoszenie w styczniu 1864 roku w Ankonie tzw. subskrypcji narodowej dla
wdowy i osieroconych dzieci Bechiego. Ze wsparciem finansowym
pośpieszyli też m.in. Izabela Zbiegniewska, Maria Konopnicka i Teofil
Lenartowicz. Z ich inicjatywy powstało we Florencji "Koło pomocy rodzinie
de Bechi". W marcu 1864 roku Giulia de Bechi wystąpiła do Rządu Narodowego
z prośbą o nadanie jej dzieciom obywatelstwa polskiego. Wydaje się, że
dekret w tej sprawie wraz z listem kondolencyjnym nie dotarł do Giulii de Bechi,
skoro kilka lat później przedstawiciele florenckiego środowiska polskiego
z Teofilem Lenartowiczem na czele, wręczyli jej dyplom honorowego
obywatelstwa polskiego.
Pragnąc utrwalić pamięć o Stanisławie Bechim dla potomnych, Teofil
Lenartowicz wykonał relief z brązu przedstawiający rozstrzelanie
bohaterskiego pułkownika. 4 stycznia 1882 roku płaskorzeźbę wmurowano w chiostro
bazyliki Santa Croce we Florencji. W 1923 roku, po sześćdziesięciu latach
od tragicznych wydarzeń we Włocławku, władze Florencji podjęły
decyzję o podarowaniu Włocławkowi kopii reliefu z Santa Croce. 28 września
1924 roku, z inicjatywy Koła Polsko-Włoskiego, odsłonięto w
Parku Miejskim im. H.
Sienkiewicza we Włocławku pomnik płk. Stanisława Bechiego z wmurowanym
odlewem florenckiej płaskorzeźby.
W czasie II wojny światowej pomnik został zniszczony, a ocalała
płaskorzeźba przechowywana była do początku lat 60. XX wieku we
włocławskim muzeum. Stanowiła zasadniczą część pomnika, jaki stanął w 21
lipca 1965 roku na skwerze przed Teatrem Miejskim. W grudniu 2003 r. pomnik
przeniesiono w pobliże miejsca, gdzie pułkownik
został rozstrzelany. 17 grudnia 2003 roku nastąpiło uroczyste odsłonięcie
pomnika Stanisława Bechiego na Placu Powstania Styczniowego.
|